czwartek, 4 kwietnia 2013

Auguro

Wykonane przy pomocy tekstur Yassmine

Odpocznijmy, połóżmy się, zapomnijmy...


           Obojętność zastępuje nadzieja. Mimo że, był jej tylko mały przebłysk, pojedynczy plankton w oceanie smutku, to był. Zacząłeś chcieć.

           Twój Przyjaciel Cię uratował, uchronił przed całkowitym stoczeniem się na dno, był przy Tobie w momencie kolejnego dużego kryzysu, był gdy dostałeś pozew rozwodowy. Przygotował Cię do niego, pomógł wywalczyć prawo do widywania się z dziećmi, powstrzymał od wycia w poduszkę po procesie. Jednym słowem "był". Wygraliście mecz, kolejny z rzędu, coraz bliżej podium, bliżej historycznego sukcesu. Pierwszy raz od wielu miesięcy poczułeś, że możesz być szczęśliwy.

__________________________________________________________________________
Przedostatni, zaraz koniec :D Kadziewicza nie mogłam sobie odpuścić w opowiadaniu o Igle, ciekawe kto się spodziewał. Widzimy się w sobotę :)

12 komentarzy:

  1. I o to chodziło. Zaangażować się w grę, dzieci, skupić na czymś innym, chociaż przez chwilę poczuć sens życia.
    Łukasz pojawił się we właściwym czasie i pomógł w ważnych chwilach. Krzysiek musi potratować to jak drugie życie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne to.. : )
    Tylko szkoda, że takie smutne..
    Do następnego.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kadziu w odpowiednim miejscu i czasie! :D Dobrze, że Igiełka znalazł jakąś radość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjaciel zawsze jest tam gdzie powinien i pomaga we wszystkim. Żałuję, że ta historia jest taka krótka. Buziaki, Embouteillages ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. I właśnie w takich chwilach poznaje się prawdziwych przyjaciół. Przechodziłam przez coś podobnego jak tu i choć polało to doświadczyłam dzięki temu wielu rzeczy, przede wszystkim zobaczyłam to będzie ze mną na dobre i złe. Krzysiek też to zobaczył, że Łukasz zawsze będzie go wspierał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwy przyjaciel wie, kiedy się pojawić i co zrobić, aby podnieść cię z najgorszej dziury. I bardzo dobrze, że Igła ma takiego przyjaciela, jakim jest Kadziu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kadziu jak na przyjaciela przystało postawił Krzyśka na nogi ;) Pojawił się w dobrym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dziwne przeczucie, że najgorsze dopiero przed nim. Cholera...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że Łukasz mu pomógł.

    OdpowiedzUsuń
  10. Łukasz pojawił się w samą porę ;) Mam nadzieje, że teraz już nic złego nie spotka Igłę?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie staje na nogi, po ciężkich przeprawach z życiem. Prawdziwy przyjaciel w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. W końcu sam jest po takich przebojach, więc najlepiej wie jak mu pomóc. Teraz tylko czekamy na więcej niż podium, no i szczęście Igły :)
    Szkoda że jeszcze tylko jeden. Buziaki, S. ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie napisane :) Ważne że Łukasz pojawił się w odpowiednim miejscu i czasie :)

    Zapraszam na nowy rozdział na http://the--past--in--the--future.blogspot.com/ :)
    Pozdrawiam:>

    OdpowiedzUsuń