sobota, 6 kwietnia 2013

Felicità

Wykonane przy pomocy tekstur Yassmine 

Zabierz mnie gdzie wszystko ma swój sens, gdzie wszystko ułożone...




           Nadzieja utorowała drogę szczęściu. Odbiłeś się od dna, jesteś na szczycie, lecz nie całkiem zdrowy, rany na psychice nigdy całkowicie się nie zabliźnią, obraz żony pozostanie z Tobą do końca, będzie Cię prześladował w snach, z czasem po prostu wyblaknie.

           Twoja historia to dowód na to, że prawdziwy przyjaciel wyciągnie cię z każdego bagna, o ile będziesz chciał chociaż odrobinkę współpracować. Ty chciałeś i dlatego teraz stoicie ramię w ramię, ręce uniesione ku górze w geście triumfu, a na szyi dumnie wisi złoty medal z Igrzysk Olimpijskich 2016, z tysięcy gardeł wydobywa się Hymn, a Ty wiesz, że było warto.



Koniec!!!
To już ostatni raz, kiedy was męczę tą historią :D Kuniec, kuniec. Musiał być szczęśliwy, bo to Krzysiu i ja Krzysia skrzywdzić nie mogę. Prosiłabym każdą osobę, która to czytała o ujawnienie się w komentarzu. Funkcja anonimowego komentowania również jest włączona. To ja Wam tutaj podziękuję, za dwa dni widzimy się na wymyśladłach, bo mam one part'a na zbyciu, a później przechodzimy do nowej opowiastki, również skończonej, także nie ma strachu, że coś zawalę. Jeszcze raz dziękuję.

Wszystkie cytaty z piosenek grupy happysad:
Prolog - Odpocznijmy
1. - 30 Raz
2. - Nostress
3. - Odpocznijmy
4. - Koniec

9 komentarzy:

  1. Genialne. <3
    Szkoda, że to już koniec tej historii, polubiłam ją.
    Do zobaczenia wkrótce.
    Pozdrawiam. : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że już koniec. Zdecydowanie lubię happy endy a zwłaszcza takie :D Oby i w realnym życiu spełniło się marzenie siatkarzy jak i wszystkich kibiców polskiej siatkówki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że Krzysiu jest szczęśliwy, bo nie lubię go smutnego. Szkoda, że tak krótko Krzysiu z nami był, ale mam nadzieję, ze zaskoczysz nas kolejną historią :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam nic przeciwko temu, żeby w rzeczywistości też zdobyli złoty medal Igrzysk Olimpijskich. Dobrze, że wszystko się tak skończyło. ;)
    Szkoda, że już koniec...

    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Złoty medal? Byłoby miło :)Lubię szczęśliwe zakończenia, więc cieszę się, że moje wizje się nie spełniły.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze. Szkoda, że to było takie krótkie. Kolejny raz można się przekonać, że jeżeli mamy przyjaciela u boku nic nie jest niemożliwe. Dobrze, że Igła się pozbierał. I marzę o tym, żeby ten złoty medal w Twoim opowiadaniu okazał się proroczy! Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. To tylko pokazuje że każdy może wyjść nawet z największego dołka, ale tak musi tego chcieć a Krzysiek chciał, rany w sercu na zawsze pozostaną, tego zmazać się nie da, ale można żyć dalej iść na przód i nie patrzeć wstecz. Ramie w ramię na podium kolejny IO Krzyś i Łukasz. Moje marzenie które niestety się nie spełni, na całe szczęście mamy wyobraźnie a tam mogę mieć i taki finał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się bardzo, że jest szczęśliwe zakończenie ;)
    Złoty medal na Igrzyskach - to marzenie naszych siatkarzy i mam nadzieje, że kiedyś się spełni ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, przykład do naśladowania. Przecież poddają się słabi, a Krzysiek jest silny :) Miał wsparcie, na pewno nie tylko Łukasza. Spełnił marzenia, przekonał się, że nawet po takich zdarzeniach można być wielkim :)
    Szkoda, że tak krótko, ale wiem, jak to jest, ma się koncept i zmiany nie wchodzą w grę :)
    Cieszę się, że pisałaś i znalazłaś czas i wenę i sposób jej spożytkowania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń