czwartek, 28 marca 2013

Prologo


„I tak sobie myślę, że wszystko czego pragnę, czego chce spala się zanim wyciągnę po to ręce spala się...”


           Co by było, gdybyście byli Krzysztofem Ignaczakiem? Otóż bylibyście sławni, bogaci, zdobywalibyście medale, nagrody, uznanie ludzi. Mielibyście rzesze wiernych kibiców, którzy pojechaliby za wami wszędzie.
           Ale nim nie jesteście, cieszcie się, bo. Gdybyście byli Krzysztofem Ignaczakiem przezywalibyście największe rozterki i zawody w swoim życiu. Zostawiłaby was żona, odeszłaby z dziećmi, nastawiłaby je przeciwko wam, uciekłaby od problemów. Zostalibyście sami z goryczą porażki, z uczuciem przegranego życia. Sami z bólem.

_____________________________________________________
One są tak krótkie, że aż szkoda pisać :D W każdym razie dziękuję samej sobie, że byłam na tyle "inteligentna" i napisałam coś wprzód. Do następnego w niedzielę :), jeśli mam informować, to napiszcie w komentarzu.

13 komentarzy:

  1. Może masz rację i rozdziały są krótkie, ale nie liczy się ilość tylko jakość. ;)
    Zapowiada się świetnie i wiem, że takie będzie. Czekam na niedzielę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. łaaaa ja też czekam na ciąg dalszy, podoba mi się <33 - Twój Pedofilek ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczynasz bardzo ciekawie. Jeśli możesz, to informuj. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się i to bardzo. I oczywiście chce być informowana. Mój numer gg masz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczynasz intrygująco. Na pewno będę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Szykuję się coś ciekawego.
    Czekam na ciąg dalszy. ; )
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama prawda jest w tym co napisałaś choć nie dotyczy oka Krzyśka. Czasami tak właśnie jest że podziwiamy jakaś osobę za to ze jest taka i taka a naprawdę nie wiemy co dzieje się w ich życiu prywatnym, nie znamy go od środka. Nie raz osoby które z pozoru wyglądają na takich co maja wszystko i są szczęśliwe żyją zmagając się z ogromnymi przeciwnościami losu. Informuj :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cóż mogę napisać. Oczywiście genialna zapowiedź zapewne niebanalnej historii. Można by rzec c'est la vie. Często się wydaje, że ktoś ma wszystko i jest szczęśliwy a tak na prawdę jest zupełnie inaczej. Bo czym są pieniądze i fani wobec rodziny? Czekam na rozwinięcie :) Byłabym wdzięczna, gdybyś mnie informowała :) Pozdrawiam, Embouteillages ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. To co, że krótkie, skoro takie prawdziwe? Może nie akurat w przypadku Krzyśka, ale jednak. Nie musisz mnie informować, myślę, że sama trafię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pojawił się dwudziesty rozdział na when-the-sun-goes-downstairs.blogspot.com , serdecznie zapraszam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja tam lubię takie krótkie prologi, a ten jest genialny. Znaczy smutny... ale genialny. Bo ja lubię smutne i pełne bólu. Ot takie samoumęczenie.
    Czekać będę niecierpliwie na kolejne wpisy i proszę o informowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już raz pisałam komentarz i mi wcięło neta i zjadło :(
    Także, Krzyś nie ma łatwego momentu w życiu. Statystyczny mężczyzna popadłby w alkoholizm albo i co gorszego, ale mam nadzieję, że nie on. Igła da radę, musi!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ło ! :D Zaciekawił mnie ten prolog xD
    Zapraszam od mnie :
    http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń